To jest tylko fragment strony. |
Kapela Drewutnia
HEJ, WIŚTA
CD - 40 zł Dodaj do koszyka | ||
Nasz piąty album nazwaliśmy furmańskim zakrzykiem "Hej, wiśta". Do wspólnego muzykowania zaprosiliśmy Pawła, co Hucułów grających na drumli podpatrywał i Szymona, co graniem na dudach i góralskim śpiewem nas zauroczył.
W naszym graniu przemierzamy górskie bezdroża Krawculi, łemkowskie połoniny i ukraińskie chutory. Podczas tej wędrówki zaglądamy do śląskich ogródeczków, łemkowskiej roztańczonej karczmy; podglądamy co się dzieje za stodołą w życie. Wędrując z nami, usłyszysz o dziewczynie, co spod fartuszka gruszkami dzieliła, o sprytnym gospodarzu, co żonę lejcami prowadzał, o góralu, któremu kobity zostać księdzem nie dały. Rozbawi Cię historia żony, co się gorzałką upić nie mogła, podążysz do piekła za dziewczyną, którą szatan porwał, gdy wianek wiła, zadumasz się nad dolą idącego na wojnę Łemka. Słuchając tych piosenek, przenieśmy się w czasy pokrzykujących furmanów, rżących koni i skrzypiących wozów. Wyruszmy razem w ten zapomniany świat...
Za stodołą w tyle
Polka z Wiśniewa (Ziemia Siedlecka)
Oj, letily husońky
piosenka łemkowska o robotnej dziewczynie, która leniwego parobka za męża nie chciała i powiedziała mu, że wprzódy zając zakracze, niźli jakaś za niego wyjdzie
Hej, jak w korczmi
piosenka łemkowska o młodzieńcu, którego pannie złośliwe babskie języki łzy z oczu wycisnęły
A w niedziele, w niedziele
ballada z Ziemi Rzeszowskiej
W moim ogródeczku
piosenka z Górnego Śląska
Bodaj by tia, myła
historia młodego Łemka, który, rozstawszy się z jedną dziewczyną, rychło inną sobie upatrzył
Ej dumasz sobi, dumasz
piosenka o tym, jak to skąpstwo i pycha dziewczynę od kawalera odpycha
Na zielonym gaiku
piosenka z Górnego Śląska
Pyłam palynoczku
piosenka łemkowska o hożej babie, która gorzałkę okrutnie lubiła, ale taki kłopot miała, że ta jej nie upijała
Porizałam palczyk
piosenka łemkowska o dziewczynie, pragnącej wydać się za urodziwego chłopca, który - choć do niej chadzał - na inne ochoczo spoglądał
Idu domił, idu
piosenka idącego do domu syna, który martwi się, że jego matka, choć wiele dzieci miała, na starość sama została
Oj, mała maty
łemkowska piosenka o matce, która wydane za mąż córki prosi, by nie zapomniały o niej, gdy się zestarzeje. Piosenkę tę dedykujemy Ewelinie Graban. Gdy ona dziecię rodziła, tak kapela jej nuciła
Wyno, wyno czerweneńkie
łemkowska opowieść o zadumanym poborowym, który - idąc na wojnę - rozmyśla, czy miła po nim zapłacze, gdy go kula ubije
A ja iszła i idu
opowieść lekkomyślnej żony, która - by się stroić - kazała mężowi byki sprzedać; ów zaś - wróciwszy do domu - założył jej uzdę i do roboty w polu przymusił (z Ziemi Przemyskiej)
Śpiewanie z Krawculi (Beskid Żywiecki)Skład zespołu:
Piotr Michalski - sopiłki, wołynka, dwodenciłka, klarnet, whistle, śpiew
Piotr Chyła-Goniewicz - akordeon, mandolina, śpiew
Ewelina Graban - reco-reco, śpiew
Mariusz Wołkowicz - gitara, mandola, mandolina, śpiew
Mikołaj Czarkowski - bałałajka basowa
Anna Różycka - skrzypce, altówka, suka biłgorajska, mandolina, mandola, toushpulur, śpiew
Dariusz Mikułowski - bałałajka sopranowa, śpiew
Piotr Ziółek - bęben huculski z talerzem, bęben polski, dzwonki, tamburino, śpiew, prowadzenie zespołu
Gościnnie:
Paweł Królikowski - drumla
Szymon Kreczmer - dudy słowackie, górolskie śpiwanie